www.designbiznes.pl Wy d a n i e s p e c j a l n e 1 ( 3 ) 2 0 2 2 Ł a z i e n k i 2 0 2 2
2 od redakcji Siła przyrody kwestii łazienkowych trendów od dłuższego czasu nie mieliśmy znaczących zmian. Ostatnią większą rewolucją estetyczną była ekspansja stylu loftowego, której konsekwencją jest utrzymująca się do dziś popularność czerni w łazience. Początek tego trendu kojarzę z mediolańskim targami Salone del Mobile z roku 2016. Obserwując wtedy stoiska wystawców łazienkowych można było wyraźnie wyczuć, że to industrialne klimaty zawładną wkrótce toaletami i salonami kąpielowymi. Tak też się stało. Na kolejne nowinki z Mediolanu przyszło nam trochę poczekać. Wystawa łazienkowa na Salone del Mobile 2018 (łazienkowi wystawcy są zapraszani na te targi co dwa lata) nie przyniosła fundamentalnych zmian w trendach. Następna miała być zorganizowana w roku 2020, ale wtedy wydarzenie zostało odwołane z powodu pandemii. Dopiero w roku 2022 mieliśmy okazję wrócić na mediolańskie Salone Bagno i przyjrzeć się co nowego wydarzy się w łazienkach. Przede wszystkim widoczne są coraz silniejsze inspiracje naturą. Pojawia się bardzo dużo drewna. Litego, ale też w postaci materiałów drewnopodobnych – np. konglomeratów naśladujących naturalne usłojenie czy laminatów płyt meblowych. Niezmiennie popularny jest również kamień – we wszystkich możliwych postaciach. Przyroda inspiruje łazienkowych designerów również w zakresie form. Są one miękkie, pozbawione ostrych kątów, zaokrąglone. Czasem nawet nieregularne, jakby były uformowane siłami natury, nie ręką człowieka. To dążenie do zespolenia z przyrodą przejawiało się na tegorocznych Salone del Mobile również poprzez ofertę outdoorową. Była bogatsza i ciekawsza niż dotychczas, szczególnie w zakresie armatury przeznaczonej na zewnątrz. Natura nie tylko inspiruje łazienkowy design, ale też trendy technologiczne. Coraz więcej mówi się o zrównoważonej łazience, potrzebie oszczędzania i odzyskiwania wody. Coraz szersze zastosowanie znajdują w łazience materiały ekologiczne – np. pochodzące z recyklingu. Dobrym przykłademmoże być umywalka prezentowana na naszej okładce, która jest wykonana z przetworzonych plastikowych odpadów. Równie ciekawe łazienkowe rozwiązania, technologie, trendy – nie tylko wzornicze, ale i społeczne, pokazujemy na kolejnych stronach naszego tegorocznego Trendbooka. Zebraliśmy na nich wszystko to, co uznaliśmy dziś za najbardziej inspirujące i interesujące w łazienkowym świecie. Duża część ilustracji pochodzi z materiałów prasowych przywiezionych z tegorocznych targów w Mediolanie. Zapraszam do lektury! Anna Raducha-Romanowicz redaktor naczelna W
Zespół Zespół EST.MEDIA tworzą dziennikarze z wieloletnim doświadczeniem. Jesteśmy specjalistami od redakcji i rozwoju czasopism oraz portali internetowych z zakresu designu, wyposażenia wnętrz, biznesu i lifestyle’u. Zajmiemy się Współpracując z EST.MEDIA możesz liczyć, że zajmiemy się dla Ciebie opracowaniem kreatywnej koncepcji wydawnictwa, przygotowaniem atrakcyjnej dla odbiorców zawartości, zapewnieniem nowoczesnego składu, profesjonalną redakcją i korektą, organizacją sesji zdjęciowej, zapewnieniem druku, dystrybucją wydawnictwa. Chcesz nas poznać? Jeśli chciałbyś porozmawiać o tym, co możemy razem stworzyć – napisz do nas. Porozmawiamy i wymyślimy coś wspaniałego! E-mail: kontakt@estmedia.pl Usługi Opracujemy oraz wykonamy (od koncepcji, po opracowanie treści, druk i dystrybucję) dla Ciebie katalogi i foldery, gazetki, magazyny a nawet zajmiemy się redakcją książek! Jeśli nie na liście powyżej nie ma tego, czego poszukujesz – bez obaw. Powiedz czego potrzebujesz, a my znajdziemy dla Twojego pomysłu formę i pomożemy go zrealizować. www.estmedia.pl Ikonki: Gregor Cesnar, www.flaticon.com publikacje dla Ciebie agencja wydawnicza tworzymy i wydajemy p r z y g o t o w u j e Razem możemy stworzyć coś niezwykłego! Porozmawiajmy o Twoim projekcie! napisz do nas! kontakt@estmedia.pl
4 Wydanie specjalne magazynu Design/Biznes 1 (3) 2022 Wydanie bezpłatne ISSN 2545-1057 Wydawca Est.Media Anna Raducha-Romanowicz ul. Leśna 25C, 15-559 Białystok www.estmedia.pl Redaktor naczelna Anna Raducha-Romanowicz, tel. 698 536 665 e-mail: ania@designbiznes.pl Projekt, skład i przygotowanie do druku: www.urbanarts.pl Reklama: reklama@designbiznes.pl Zdjęcie na okładce: Lineabeta by Samo, fot. Riccardo Urnato Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo redagowania i skracania tekstów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam. Ł a z i e n k i 2 0 2 2 TRENDBOOK PRZYGOTOWALI: REDAKCJA Marta Borowska, redaktorka i współtwórczyni magazynu „Design/Biznes”. Od blisko 20 lat związana z branżą wyposażenia łazienek. Arkadiusz Kaczanowski, od 2009 roku dziennikarsko związany ze światemwnętrz, budynków i ludzi je tworzących. Anna Raducha-Romanowicz, od 2007 roku obserwuje to, co dzieje się w dziedzinie wyposażenia łazienek. WSPÓŁPRACA Patrycja Bartkowska, redaktor portalu Internity Home, od wielu lat związana z branżą wyposażenia wnętrz. Daniel Działa, wieloletni dziennikarz, redaktor, specjalista ds. PR i komunikacji w obszarze home & living. Olga Kisiel-Konopka, dyrektor zarządzający agencji OKK! Wanda Modzelewska, dziennikarka, redaktorka, analityk trendów i specjalistka PR od 24 lat związana z branżą wyposażenia wnętrz. Aleksandra Stachulska, account manager w agencji Home Sweet Home PR. Urszula Tatur, dziennikarka i redaktorka od wielu lat specjalizująca się w tematyce wyposażenia wnętrz. Martyna Zimnicka, specjalista ds. produktu – płytki ceramiczne w Grupie PGC. spis treści 106 74 18
spis treści Społeczeństwo 6. Przemiany i sieć 11. Cel: równowaga 14. Ani damska, ani męska. Dla każdego Publiczne/ prywatne 18. Bez granic Odpowiedzialny wybór 26. Zrównoważona łazienka Drewno – zmiana skali 34. W roli głównej Ciało i umysł 42. Uzdrawiająca moc Morze Śródziemne 50. Na południe Domwody 58. Do źródła Prawie noc 66. Zgaśmy światło! Ufam, wybieram 74. Dzień dobry, my się znamy Z duszą 82. Osobista opowieść Szyk i błysk 90. Wyrazisty akcent Kamień nowej generacji 98. Jak skała Witalność 106. Dobra energia Polecane 116. Produkty 132. Miejsca Projekt 134. Projekty – idee 140. Po drugiej stronie lustra 144. Przestrzeń eksperymentu 148. Cztery żywioły, jedno studio 90 50 42 5
6 Społeczeństwo Czy da się wymyślić nową łazienkę, gdy ma się za towarzysza pająka pod prysznicem? Spróbujmy. Przemiany i sieć Tekst: Arkadiusz Kaczanowski Zdjęcia: DesignNature / Julia Karczewska / Paula Kalias / Jakub Certowicz
7 P oczątkowo chciałem opowiedzieć, czym jest Kampus DesignNature w Sobolach. Zamiast tego opowiem Wam, jak tam jest. Wczesną wiosną, gdy okolica wybucha zielenią tuż po obfitej ulewie. Docieramy do Soboli z redakcją Design/Biznes. „Jest jak w raju, czekamy na Was” – dostajemy jeszcze w drodze SMS-a od osoby, która do Kampusu zaprosiła. To SMS-y z kategorii tych, które w 160 znakach zawierają całą prawdę. Poza zasięgiem Ulokowany między Łukowem a Radzyniem Podlaskim dworek z Kampusem tonie w trawie, drzewach, śpiewie ptaków. Łatwo przez tę rozbuchaną przyrodę przegapić wjazd i wpakować się na pole sąsiada. Nie jesteśmy jedynymi, którym tego dnia się to zdarzyło. Nawigacja tutaj nie do końca wie, co zrobić. Lepiej zaufać sobie. Słowa o raju nie były na wyrost. A mieszkam na co dzień na Podlasiu, więc naprawdę trzeba się postarać, by złapać mnie na wabik „piękna krajobrazów”. Temu miejscu się to udaje. Natura wdziera się w myśli, od razu odłącza od świata, który został za nami. Jest problem z zasięgiem. Nie ma ciszy, bo ptaki i owady mają swoje audycje. Buty przemakają do końcówek sznurówek, gdy wysiada się w nieskoszoną trawę. Nic to. Gosia i Tomek Rygalikowie odkryli, a potem wymyślili sobie to miejsce (czym jest, wyjaśnią Wam w ramce na kolejnych stronach). O Sobolach Tomek pierwszy raz wspomniał mi już parę Społeczeństwo
8 Społeczeństwo lat temu. Nagrywaliśmy wtedy wywiad dla TakeMe To Design, a on lepił z plasteliny krzesło i mówił o wsi, w której budują coś nowego. Wtedy idea tego czym będą Sobole jeszcze się kształtowała, a dla mnie nie była do końca klarowna. Po czterech latach od tamtego spotkania, przez dwa dni poznaję historię i drogę, która Rygalików zaprowadziła do tego zakątka. To opowieść o zawirowaniach dziejowych, poszukiwaniu, pozyskiwaniu zaufania i powrotach. Najlepiej, jeżeli usłyszycie ją od gospodarza, bo ja coś na pewno przekręcę. Gdy Gosię z Tomkiem spytać o źródła całego pomysłu, wskazują na swoje podróże. Byli w podobnych miejscach za granicą, które uczyły współpracy, pozwalały się spotkać i wzajemnie inspirować. Brakowało im takich przestrzeni w Polsce. Nasuwa się myśl o „domu pracy twórczej”, choć to nie jest trafne określenie. Tutaj kluczowy jest wpływ natury, kooperacja i spotkanie. Od wspólnych posiłków, przez kolektywne rozpalanie ogniska, po poranną jogę czy saunowanie. Potem można iść do warsztatu i laboratorium. Albo na odwrót. – Chcieliśmy zostawić po sobie coś więcej, niż tylko projekty mebli. Studio Rygalik nie będzie się rozrastało, ma pozostać pracownią butikową i raczej skończy się wraz z nami. Sobole są miejscem, które będzie trwało gdy nas już nie będzie – usłyszymy w trakcie wieczornego suszenia przemoczonych butów przy ognisku. Mnie od razu chwyta szczerość tych spotkań i miejsca. Projekt jest świetnie pomyślany, na pewno nowatorski w naszym
kraju. Ale też w nieustannym rozwoju, nabieraniu formy, ewolucji. Czasami mam wrażenie, że jeszcze jest tu sporo pytań, które czekają na odpowiedź. To, czym będzie DesignNature wydaje się jeszcze nie do końca zapisane. Gdy rozmawiamy przy wspólnych kolacjach czy ognisku, gospodarze nie próbują sprzedać swojej wizji. Dzielą się swoimi pasjami, pomysłem na życie i tym, co dla nich ważne w projektowaniu i zmienianiu świata. Ważne są też inne głosy, które tu brzmią. Na przykład co roku odbywa się tu Design Summer School – w wakacje do Soboli zjeżdżają kreatywni ludzie z całego globu. Różnych kontynentów. Mała wioska na skraju świata ożywa dialektami, myślami i projektami artystycznymi. Zmienia miejsce i ludzi. Mapa miejsca Rozejrzyjmy się po okolicy. Przy wjeździe po prawej widzimy stary budynek szkoły. Akurat wtedy, w maju przebywa w nim parę ukraińskich rodzin, które uciekły przed wojną. Sobole stały się ich azylem. Tuż za starą szkołą wznosi się piętrowy, prosty, nowoczesny budynek. Jego elewację powoli opanowują pnącza, ale jeszcze trochę lat zajmie nim pokryją go w całości. Tam ulokowano warsztaty, sale szkoleniowe, laboratoria. Pełni rolę zarówno centrum edukacji, jak i ośrodka R&D dla Studia Rygalik. Część nowoczesnego sprzętu zakupiono dzięki środkom unijnym z programu Polska Wschodnia. Na lewo jest piętrowy dworek. Tam witają przyjezdnych gospodarze. Tam są sypialnie dla uczestników warsztatów. To nie hotel – pokoje są współdzielone, mega proste i oszczędne, podłoga drewniana. Do tego jadalnia na tarasie, wspólny salon, duża kuchnia z równie dużym stołem i pięknymi kredensami. W mojej łazience pod prysznicem pająk wije sieć. Nie chcę mu popsuć twórczości, więc kąpiel staje się lekką ekwilibrystyką. Uwieczniam na Instagramie okna. Są niesamowite. Od starych, drewnianych podwójnych w dworku. Za nimi widać przechadzające się bociany. Światło, które wpada do salonu tak, że aż prosi się o malarskie uwiecznienie. A potem są okna w sali do jogi. Tam witamy drugi dzień. Widok na korony drzew, małe ozdoby, światło rozbudza organizm podczas ćwiczeń. I wreszcie duże, panoramiczne przeszklone fasady w warsztacie. Widok na rzekę, łąkę, drzewa. Nie są one tylko tłem. Ich energia zdaje się wdzierać w betonowe mury. Inspiruje, gdy pracujemy nad nowymi koncepcjami. Zobacz okna w Kampusie DesignNature w Sobolach O Kampusie DesignNature? Gosia i Tomek Rygalikowie, twórcy kampusu DesignNature w Sobolach Kreatywny kampus w Sobolach położony jest w inspirującej okolicy pod Warszawą, w wiejskim otoczeniu wschodniej Polski. Odbywają się tu międzynarodowe warsztaty projektowe, architektoniczne i kulturalne, a także rezydencje artystów/projektantów, wystawy i wydarzenia. Nieruchomość to zabytkowe założenie parkowo-dworskie o powierzchni ponad, 4 ha z historyczną architekturą, starym parkiem i rzeką. Znajduje się tu 100-letni, dobrze zachowany, drewniany dworek odrestaurowany dla grup gości oraz murowany budynek gospodarczy, który wkrótce zostanie zmodernizowany na nowoczesne centrum kultury. Całość uzupełnia współczesna architektura multidyscyplinarnego centrum badawczo-rozwojowego w nowo powstałym budynku nietuzinkowo wpisującym się w kontekst miejsca, zaprojektowanym we współpracy Medusa Group i Studio Rygalik. Sobole to doskonałe środowisko do stymulowania współpracy interdyscyplinarnej, tworzące wyjątkową synergię inspirującej przyrody z najnowocześniejszymi technologiami. DesignNature to społeczność oparta na wspólnych wartościach holistycznego, zrównoważonego projektowania, szacunku dla natury i apetytu na dobre życie – łącząca ludzi, organizacje i biznesy, w celu stymulowania wyjątkowych kreatywnych synergii. Żyjemy w czasach uświadomienia sobie, że jako ludzkość popełniliśmy wiele błędów podczas rozwoju naszej cywilizacji. Powoduje to rosnącą konieczność resetowania wartości i celów rozwojowych oraz szybkiego i skutecznego działania. Wymaga to umiejętności zarówno uczenia się, jak i oduczania się na zupełnie nowe sposoby, a także zagłębienia się w prawdziwy cel, dla którego jesteśmy na tej planecie i co możemy zrobić mądrze łącząc siły z naturą. Design jest i będzie w centrum tych działań, dostarczając kreatywnego kapitału intelektualnego, aby stymulować i ułatwiać ten proces. Czujemy głęboką potrzebę przejścia w kierunku kompleksowej i interdyscyplinarnej pracy, w której kreatywność i dobrostan są wspierane oraz integrowane. Działanie na tym polu jest zatem naszą największą odpowiedzialnością. Poprzez Edukację, Innowacje i Dobre życie w oparciu o nasze podstawowe wartości i wszechstronną społeczność staramy się dokonać zmian.
10 my, a czego nam brakuje. Co jest dobre, a co wymaga naprawy. Zastanawiamy się co sprawia, że ta przestrzeń zbliża nas do natury – lub od niej oddziela. Jak z niej czerpie i jak może pomóc szanować cenne zasoby, których mamy coraz mniej. To nie była rywalizacja. Podążaliśmy dwiema ścieżkami, które – co może zaskakujące – doprowadziły nasze zespoły do bardzo podobnego miejsca. W jednej grupie znalazły się projektantki. Ich koncept był bardzo naturalny – literalnie i bardziej metaforycznie. W centrum idei projektowej postawiono doświadczenie i sensualność użytkownika. To jak obcujemy z żywiołami, energią wody, naturalnymi materiałami było kluczowe. Z kolei pomysł na przestrzeń przypominał trochę drzewo – główny pień, to najważniejsze funkcjonalności. Ta sama, bazowa idea i projektowa koncepcja dla każdego wnętrza daje szansę na oszczędzanie na zasobach i energii. Pień w miarę potrzeb rozrasta się o dodatkowe gałęzie. To elementy, które są potrzebne przez jakiś czas albo są stricte zindywidualizowane, nie stanowią esencji przestrzeni. Stają się dla niej ważne i życiodajne, gdy potrzebuje jej użytkownik. W zespole Laufen+Design/Biznes skupiliśmy się początkowo na produkcie. Na tym, jak powstaje i dociera do klienta. Na poziomie wytwarzania postulujemy spowolnienie – produkujmy tyle, ile potrzeba. Nie więcej. Nie zawsze wszystko musimy mieć od razu, ostatnie lata pokazały, że jesteśmy gotowi robić pewne rzeczy wolniej. Ważną koncepcją włączoną do naszego projektu była optymalizacja transportu produktów. Sięgnęliśmy po pomysł z konkursu Roca One Day Design Challange, który zakłada tworzenie pakietów produktowych – np. pakowania ceramiki wwanny czy bardziej kompaktowych stelaży, dzięki czemu na jednej palecie mieści się więcej rzeczy. Można przetransportować je w trakcie jednego a nie np. dwóch kursów, co oszczędza paliwo. Duch wspólnoty Kampusu dał nam inspiracje do redefinicji roli i formy przestrzeni kąpielowych. Pod hasłem „łazienka zanegowana” pytaliśmy: czy zawsze musimy mieć prywatną łazienkę (zwłaszcza w hotelu), i co nas może przekonać do dzielenia tej przestrzeni z innymi? Czy zawsze do wszystkich czynności higienicznych musimy używać wody? Jak zadbać o ponowne wykorzystanie wody szarej? Uważamy, że projekty łazienek powinny uwzględniać wizualizacje zużycia zasobów – może licznik pokazujący ile wody poszło podczas kąpieli? Ale z użyciem zasad grywalizacji, tak by nagradzać oszczędzanie, a nie wypominać, że coś robimy nie tak. Idee, które powstały w trakcie warsztatów nie postulują ascezy. Spojrzeliśmy na łazienkę tak, jakbyśmy widzieli ją pierwszy raz. Krytycznie podchodząc do przyzwyczajeń oraz rytuałów, które wrosły w nas. Zobaczyliśmy nową łazienkę, która czerpie z natury, ale jej nie eksploatuje. Inspiracja i kooperacja zastąpić miałyby wyzysk i imitację. Jeśli mamy myśleć o zmianach, które są dobre dla przyrody, najlepiej robić to, gdy czuje się jej energię i siłę wokół. Jeszcze chwilę przed wyjazdem zastanawiałem się jak bardzo natura może pomóc nam w zmianie tego, jak łazienki projektujemy. Zajrzałem pod prysznic: tak, pająk nadal tam mieszkał. Bardzo dobrze. n Zmieniamy! Nie przyjechaliśmy tu, by moczyć nogi w trawie. Przyjechaliśmy tu, by wymyślić na nowo łazienki. A przynajmniej spróbować znaleźć lepszą, nową wersję. Do Soboli trafiamy na zaproszenie marki Laufen, której produktami wyposażono łazienki Kampusu. Razem jest nas 12 osób, nie licząc gospodarzy. Joanna, Klaudia i Kamil z Laufena. Marta, Weronika, Klaudia, Monika, Diana, Magda i Iza z Tremend. Oraz Marta i ja z Design/Biznes. Ekipa wprost stworzona, by zmienić zastany porządek. Podzieleni na dwie grupy szukaliśmy pomysłów na to, jak powinna wyglądać nowa łazienka. Dyskutujemy, czego w niej już nie chce-
11 Społeczeństwo Cel: równowaga Produkcja jednego t-shirtu wymaga wykorzystania 2700 litrów wody. Kilograma wieprzowiny – blisko 6 tys. litrów, a smartfona – 1200 litrów. Każda rzecz wokół nas, aby pojawić się potrzebuje wody. Ale nie tylko niej – to tony różnorakich surowców, energii, paliwa związanego z procesem logistycznym. Wszystko to zostawia swój ślad: węglowy bądź WODNY. Wszystko to kosztuje. Kondycja środowiska cierpi natomiast na tym najbardziej. Czy uda nam się zmienić swoje przyzwyczajenia, a także przekształcać sam cykl produkcyjny? Na szczęście dla wielu ten proces już się zaczął. Tekst: Marta Borowska olejne pokolenia nie mają szansy pamiętać czasów, gdy rolkę papieru toaletowego otrzymywało się w punkcie skupu makulatury za zebrany w domu papier. I co najważniejsze – nie przypominała ona w niczym dzisiejszej rolki. Nie była specjalnie miękka, pachnąca, ani biała. A tym bardziej opakowana w folię. Była z makulatury i wielką radość przynosiło mi jako dziecku odnajdywanie na kolejnych metrach papieru drukowanych minifragmentów gazet. Oczywiście nie wiem, jak kosztowny był proces produkcji takiej rolki papieru. Ale w naturalny sposób wykorzystywał ideę, do której dziś usilnie próbujemy powrócić – recykling. Obieg zamknięty Jednym z rozwiązań mających na celu zmniejszenie konsumpcji, jak również ponowne wykorzystanie zużytych surowców jest gospodarka o obiegu zamkniętym. Oznacza ona także odnawianie, naprawę, dzielenie się, ponowne użycie – wszystko to po to, by maksymalnie wydłużyć życie produktów, a jednocześnie ograniczyć do minimum produkcję odpadów. Kiedy cykl życia produktu dobiega końca, surowce i odpady, które z niego pochodzą, powinny zostać w gospodarce i służyć wytworzeniu nowej wartości. Póki co jednak, króluje tu tradycyjny, liniowy model ekonomiczny. Opiera się on na schemacie: weź – wyprodukuj – użyj – wyrzuć. To schemat, który bazuje się na dużych ilościach tanich i łatwo dostępnych surowców oraz energii. Z logicznego punktu widzenia, takie działanie wydaje się być zupełnie irraK →→Niestety, częsty widok w przyblokowych śmietnikach. A przecież ceramika łazienkowa mogłaby być w całości recyklingowana. Fot. M. Borowska
12 Społeczeństwo cjonalne. Jednak odwrót od gospodarki w modelu liniowym nie jest wynikiem – niestety – wyłącznie naszej refleksji. Kurczące się zasoby surowców zwyczajnie zaczęły drożeć, a popyt – przy rosnącej światowej populacji – wciąż wzrastać. Pojawiła się zatem potrzeba bardziej oszczędnej, lepiej przemyślanej produkcji. I o ile idea zasługuje na jak największe uznanie, szkoda, że nałożenie obowiązku przekształceń w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego musi być w wielu przypadkach regulowane przez ustawodawstwo. W przypadku Europy szczególnie dużo do powiedzenia ma w tym zakresie Komisja Europejska. Już lata temu wprowadziła narzędzia do badania efektywności środowiskowej producentów, a w 2019 r. przyjęła pakiet rozporządzeń, dzięki którym nasze pralki, lodówki czy zmywarki nie psują się nieodwracalnie po roku od zakupu. Wtedy też wprowadzono wymóg, by części wymienne dla tego typu urządzeń były dostępne na rynku przez minimum 7-10 lat. Sytuacja ta wydawać się może dość abstrakcyjna, ale doprowadziliśmy do niej także my – konsumenci. Dla ilu z nas naprawa zużytego sprzętu po prostu okazywała się zbyt czaso- i kosztochłonna? Póki jest możliwość taniego zakupu kolejnego egzemplarza, dlaczego nie skorzystać z takiej opcji? Niestety, ten rachunek nie jest tak prosty. Ma on także swoje poważne konsekwencje w postaci presji na środowisko i nadmiernym wykorzystaniu surowców. Gospodarka o obiegu zamkniętym to nie tylko ochrona Ziemi i mniejsza produkcja CO2. To, jak mówią specjaliści, także zwiększenie konkurencyjności, pobudzenie innowacji i lepsza jakość życia dla wszystkich, którzy korzystają z bardziej trwałych produktów. Zrównoważona łazienka Tyle o skali makro. Każdego z nas interesuje jednak bardziej mikroperspektywa i związane z nią możliwości. A tu wiele można zmienić w łazience, która w naturalny sposób kojarzona jest ↑↑ Linia produkcyjna wanien ze stali emaliowanej Kaldewei. Producent podkreśla, że po czasie użytkowania produktów marki, na które ze względu na ich właściwości udziela aż 30-letniej gwarancji, można je w 100% poddać recyklingowi. Fot. Kaldewei
13 Społeczeństwo ↑↑ Produkcja umywalek wykonanych z materiału SaphirKeramik. Dzięki dodatkowi korundu w masie ceramicznej powstają umywalki o cienkich ścianach i dużej wytrzymałości. Sam proces wymaga użycia mniejszej ilości surowców, a produkty są lżejsze. To natomiast przekłada się na niższe koszty logistyki. Fot. Laufen powstaje dziś z poszanowaniem dla środowiska przekonacie się Państwo śledząc kolejne strony, a w szczególności te poświęcone trendowi „Odpowiedzialny wybór”. Jest ich coraz więcej. Dobrze, że w wyborze tych oszczędnych, trwałych i dobrze zaprojektowanych rozwiązań wspierają konsumentów architekci. Jak pisał w jednym z artykułów dla naszego magazynu Design/Biznes Rafał Hampel (Internity Home): – W rozmowach z inwestorami architekci skupiają uwagę na całości procesu produkcyjnego, wykorzystaniu surowców i opakowań nadających się do przetworzenia albo już przetworzonych. Kierują się certyfikatami środowiskowymi świadczącymi o pozyskiwaniu surowców z poszanowaniem zasobów. Niejednokrotnie mają też wiedzę, jak dany materiał się starzeje i jak długo będzie funkcjonował we wnętrzu. Jaką drogę przeszedł w procesie produkcji, a jaką podczas transportu. Kiedy przeanalizujemy wszystkie te elementy okazuje się, że nasz właściwy i świadomy wybór w istotny sposób wpływa na kondycję planety. Warto nie tracić tego kierunku. n z wodą. GUS podaje, że każdy Polak zużywa dziennie ok. 100 litrów wody. W krajach Europy Południowej jest to nawet 200 litrów wody na dzień. Warto jednak studzić swoją radość związaną z tymi danymi – Polska jest bowiem tym krajem europejskim, który posiada najmniej wody nadającej się do wykorzystania przez człowieka. Jak zużywamy wskazane litry? Głównie w łazience – ok. 40% podczas mycia się i kąpieli, a kolejne 20% spłukując toaletę. Już tylko te dane świadczą o tym, że w łazience warto zadbać o tak podstawową dziś kwestię jak możliwość oszczędzania wody. I nie chodzi tu jedynie o świadomą – aczkolwiek bardzo ważną – zamianę codziennej kąpieli w wannie na prysznic, przy którym możemy zaoszczędzić nawet ponad 70% zużywanej wody. Chodzi o dobór łazienkowego wyposażenia. Na szczęście na rynku znajdziemy dziś już bardzo dużo produktów, które oferują nam możliwość oszczędności. I co ważne są to produkty w różnych cenach. To ekoarmatura umywalkowa i prysznicowa, toalety z dwudzielnym systemem spłukiwania, toalety bezrantowe, które nie tylko umożliwiają łatwiejsze czyszczenie (z mniejszą ilością chemii), ale także wykorzystują mniejszą ilość wody. W końcu wymienić można toalety myjące, w przypadku których zapominamy o wrzucaniu do sieci kanalizacyjnej papieru toaletowego. Nie mniej ważny będzie wybór – w miarę możliwości – wyposażenia, które produkowane jest z naturalnych surowców. Będzie to z pewnością ceramika sanitarna, płytki, wszelkie nowoczesne materiały z wykorzystaniem kamienia, czy łazienkowe produkty ze stali. To produkty, które – przynajmniej w teorii – łatwo będzie poddać recyklingowi i wykorzystać ponownie w cyklu wyznaczonym przez gospodarkę obiegu zamkniętego. Warto zwracać także uwagę na filozofię samego producenta, sprawdzić uzyskane certyfikaty środowiskowe, miejsce produkcji, czy sposób pozyskiwania surowców. Producenci łazienkowi czują wielką odpowiedzialność związaną z wykorzystaniem wody i surowców. Już kilka lat temu Roca wprowadziła na rynek urządzenie W+W, które było połączeniem umywalki i toalety. Do spłukiwania tej ostatniej używana była woda z umywalki. Niestety, nasz rynek nie był gotowy na przyjęcie tego innowacyjnego produktu. Firma wycofała go z Polski. Aktualnie Laufen rozwija natomiast projekt SAVE! powstały w kooperatywie z biurem architektonicznym EOOS i szwajcarskim instytutem badawczym Eawag. To innowacyjna toaleta, która potrafi rozdzielić urynę, ciała stałe i wodę, co zmierza nie tylko do bardziej precyzyjnej utylizacji nieczystości, ale również daje możliwość odzyskania części zużytej wody. Osobista rewolucja W procesie dochodzenia do gospodarki o obiegu zamkniętym szczególnie ważne są małe kroki. Zmiany na poziomie nas – konsumentów. Te dotyczące naszej ekologicznej świadomości, naszych konsumenckich wyborów i codziennych przyzwyczajeń. Tylko w ten sposób będziemy mogli przygotować kolejne pokolenia do prawdziwej rewolucji. Póki co, dzieje się w tym zakresie już naprawdę sporo. O tym, ile produktów łazienkowych
14 Społeczeństwo maju br. polskie media podały informację o otwarciu w LXXV Liceum Ogólnokształcącym im. Jana III Sobieskiego w Warszawie toalety inkluzywnej, neutralnej pod względem płci, z której bezstresowo mogą korzystać uczniowie transpłciowi czy niebinarni. Materiał o tym wydarzeniu przygotowała TVP Info, skomentował je minister edukacji i nauki, odniosło się do niego m.in. mazowieckie kuratorium, politycy prawicy oraz Ordo Iuris. Także publicyści innych mediów. Aż tyle zamieszania w tak, wydawałoby się prozaicznej kwestii. Ale temat toalet unisex rozgrzewa nie tylko polską debatę publiczną. Od lat dyskutuje się o nim na całym świecie. Dla kogo są ważne? Publicznych toalet inkluzywnych, neutralnych pod względem płci potrzebuje przede wszystkim społeczność LGBTQIA+, aby jej członkowie mogli z nich korzystać bez narażania się na wyszydzanie czy ostracyzm. – Tego rodzaju toalety są rozwiązaniem w pełni inkluzywnym, co bardzo ułatwia korzystanie z nich osobom transpłciowym. Osoby te, będąc na różnym etapie tranzycji (czyli m.in. dopasowania wyglądu do własnej tożsamości płciowej) mogą mieć problem z chodzeniem do łazienki przypisanej do określonej płci, niebędącej zgodnej z ich tożsamością – mówi Franciszka Sady, koordynatorka programowa z Kampanii Przeciw Homofobii. Benefity takich toalet docenią również wszyscy ci, którzy pomagają osobom przeciwnej płci w czynnościach higienicznych – asystenci niepełnosprawnych czy rodzice. – Takie łazienki to na pewno również ułatwienie dla kobiet, które, m.in. ze względu na specyfikę garderoby (rajstopy, body, etc.) potrzebują więcej czasu w toalecie niż mężczyźni, czego rezultatem są puste łazienki męskie, podczas gdy do damskich ustawiają się długie kolejki. Toalety neutralne płciowo pozwalają też rodzicom obu płci mieć oko na swoje dzieci podczas gdy maluchy korzystają z publicznych łazienek – dodaje Franciszka Sady. Entuzjaści i krytycy Temat inkluzywnych toalet publicznych w centrum swojego zainteresowania stawia amerykańska inicjatywa pod nazwą Stalled! Interdyscyplinarny zespół badawczy, w skład którego wchodzą architekt Joel Sanders, historyk transpłciowy Susan Stryker i prawnik Terry Kogan analizuje go pod względem kulturowym, społecznym i prawnym. W ich ocenie problem toalet neutralnych W wielu krajach świata debacie poddawany jest temat publicznych i półpublicznych toalet neutralnych pod względem płci. Potrzebę tworzenia takich łazienek wyraża społeczność LGBTQIA+, obawiają się ich środowiska konserwatywne. Czy istnieje uniwersalny projekt, który zaspokoi potrzeby wszystkich? Ani damska, ani męska. Dla każdego Tekst: Anna Raducha-Romanowicz W
15 Społeczeństwo pod względem płci dotyczy fundamentalnej kwestii równości społecznej. Opracowują więc włączające wytyczne dla toalet, które biorą pod uwagę wszystkich ludzi – w różnymwieku, wyznających różne religie, o różnym stopniu niepełnosprawności. „Kontrowersje wokół toalet transpłciowych to tylko jeden z przykładów na to, jak wolności obywatelskie ludzi, w tym kobiet, Afroamerykanów, muzułmanów, imigrantów, osób niepełnosprawnych i społeczności LGBTQIA+, są zagrożone zarówno w tym kraju, jak i na całym świecie poprzez odmawianie ludziom bezpiecznego dostępu do przestrzeni publicznej” – deklaruje Stalled! Kwestia publicznych toalet unisex budzi jednak kontrowersje środowisk bardziej konserwatywnych, które twierdzą, że w praktyce stworzenie toalety neutralnej pod względem płci może faworyzować jedną grupę osób, a krzywdzić inną, a dokładnie kobiety cispłciowe i dzieci. Niektórzy przeciwnicy publicznych toalet unisex uważają, że te grupy są w nich bardziej narażone na nękanie i napaści seksualne niż w publicznych toaletach segregowanych według płci. Wskazują też na specyficzne potrzeby kobiet, takie jak higiena menstruacyjna i argumentują, że w związku z nimi Czy temat toalet neutralnych płciowo we wnętrzach publicznych jest podnoszony w polskim środowisku projektowym? Czy inwestorzy wyrażają zainteresowanie nim? Na pewno nie jest to temat mocno obecnie „eksplorowany” przez polskich inwestorów, szczególnie w przypadku projektowania hoteli. Jako MIXD wciąż czekamy na pierwszy projekt takiej toalety. Wciąż dużo częściej spotykamy się z tradycyjnym podziałem na toalety damskie i męskie. Mimo, iż temat neutralnych płciowo toalet nie jest niczym nowym, to od kilku lat mocno zmienił się kontekst w jakim się pojawiają. Stają się coraz bardziej popularne i mile widziane. Nie tylko promują płciową równość, lecz także pozwalają na swobodniejsze korzystanie z takiej toalety przez rodziców z małymi dziećmi. Jakie są główne założenia projektowe dla toalet neutralnych płciowo? Jakie wytyczne muszą spełniać takie łazienki? Toalety neutralne płciowo powinny odpowiadać na potrzeby obu płci tak, żeby każdy czuł się w nich swobodnie. Uszanowanie prywatności jest kluczowe. Zaczynając od ogólnych założeń jak odseparowanie i wydzielenie pisuarów, dodanie odpowiednich dividerów, po detale, takie jak dodanie koszy na śmieci w każdej kabinie czy odpowiednie oznaczenie. Strefa z umywalkami powinna być otwarta, przestrzenna i zapewniająca poczucie bezpieczeństwa dzięki dobrej widoczności, natomiast strefa z kabinami bardziej intymna, np. z zastosowanymi drzwiami na pełną wysokość. Joanna Mazurek, Associate – Creative Direction w MIXD Wspólna przestrzeń Mediolańska restauracja The Manzoni należąca do Toma Dixona pełni też jednocześnie funkcję salonu meblowego i europejskiej siedziby projektanta (każdy element jej wyposażenia można kupić – nakrycia stołowe, świeczniki, szkło, meble). Za projekt wnętrza odpowiada Design Research Studio Toma Dixona. Toalety zaplanowano jako neutralne płciowo. We wspólnej przestrzeni znajduje się duża umywalka z granitu, kabiny są zamknięte by zapewnić intymność. Fot: materiały prasowe Studia Toma Dixona, Peer Lindgreen
16 Społeczeństwo szczególnie młode dziewczęta potrzebują w toaletach publicznych (np. w szkołach) komfortu i prywatności. A ich gwarancją mają być standardowe toalety jednopłciowe. Czy istnieje więc sposób żeby pogodzić interesy wszystkich grup i stworzyć w przestrzeni publicznej bezpieczną toaletę – dostępną i inkluzywną, przyjazną dla każdego, bez wyjątku? Dwa projekty Można próbować. Czasem stworzenie neutralnej toalety jest banalnie proste i wymuszone przez okoliczności – wszędzie tam gdy dana instytucja czy organizacja (zazwyczaj z powodu ograniczonej przestrzeni) dysponuje wyłącznie jednym pomieszczeniem, z pojedynczym sanitariatem. Przykładem mogą być toalety typu one-user w samolotach czy pociągach pasażerskich. Istnieje przecież niezliczenie wiele takich łazienek. Rozwiązanie typu „jeden użytkownik – jedna w pełni wyposażona kabina” można multiplikować – jeżeli dysponuje się nieco większą powierzchnią przeznaczoną na toaletę. Wtedy wystarczy odpowiednio oznaczyć każdą z takich kabin – jako przeznaczoną dla wszystkich. Użytkownik takiej toalety, niezależnie od płci, ma zapewnioną całkowitą intymność – wszystkie elementy wyposażenia, jak umywalka czy kosz na śmieci znajdują się w tej kabinie. To rozwiązanie może budzić najmniej wątpliwości wśród konserwatystów, jest jednak kosztowne i zabiera dużo powierzchni. W dużych obiektach typu galerie handlowe preferowane byłyby rozwiązania projektowe typu multi-user , przeznaczone dla wielu użytkowników. Ten typ neutralnych toalet publicznych posiada liczne kabiny z sanitariatami, ale przestrzeń, w której znajdują się Dla studentów Efekt współpracy architektów ze studia WORKac z queerową organizacją studencką – inkluzywna toaleta w Rhode Island School of Design Student Center w Stanach Zjednoczonych. Projektanci zaproponowali sześć zamkniętych toalet wokół wspólnej umywalki. Każde pomieszczenie toaletowe zawiera też lustro, półkę i własne oświetlenie. Fot. WORKac Jakie rozwiązania projektowe mogłyby sprawić, że publiczna łazienka mogła by być przestrzenią bardziej przyjazną osobom LGBTQIA+? Na pewno wprowadzenie łazienek neutralnych płciowo i odpowiednie oznaczenie ich. Należy pamiętać o tym, że mężczyźni transpłciowi mogą być osobami menstruującymi, więc, w przypadku gdy łazienka nie jest neutralna płciowo, także w męskiej toalecie powinny znajdować się śmietniki na zużyte podpaski i tampony. W przypadku tworzenia łazienki neutralnej płciowo, dobrym rozwiązaniem projektowym mogłoby być zainstalowanie drzwi wejściowych z przezroczystego szkła lub w ogóle zrezygnowanie z tych drzwi. Taki projekt na planie otwartym zagwarantowałby komfort i bezpieczeństwo – strefa z umywalkami byłaby otwartą przestrzenią wspólną, co zniwelowałoby możliwość wystąpienia zachowań niepożądanych, takich jak molestowanie. Dodam tylko, że z badań przeprowadzonych w USA wynika, że tworzenie łazienek neutralnych płciowo nie ma wpływu na zwiększenie odsetka tego typu przestępstw. Niemniej, z myślą o bezpieczeństwie można zainstalować drzwi do kabin na pełną wysokość od podłogi do sufitu. Należałoby także wyeliminować pisuary lub umieścić je w osobnych kabinach. Franciszka Sady, koordynatorka programowa z Kampanii Przeciw Homofobii
17 Społeczeństwo Oddzielne kabiny Japoński architekt Takenosuke Sakakura w ramach projektu Tokyo Toilet Fundacji Nippon stworzył w tokijskim parku Nishihara Itchome toaletę publiczną, która nocą świeci jak latarnia. – Budując na ograniczonej przestrzeni obiekt, który jest jasny i otwarty mamy nadzieję poprawić wizerunek nie tylko toalety, ale całego parku – powiedział Sakakura. – Toaleta oświetli park, tworząc zachęcającą przestrzeń publiczną dla odwiedzających – dodawał. Toaleta powstała w śródmiejskiej dzielnicy Shibuya. Mieszczą się w niej trzy w pełni wyposażone sanitarnie kabiny unisex, w tym jedna przystosowana do potrzeb osób z niepełnosprawnością. Fot. Fundacja Nippon, Satoshi Nagare umywalki jest wspólna dla wszystkich użytkowników. Intymność korzystania z kabin wspiera fakt, że mają one drzwi i ściany od podłogi do sufitu. Każda z kabin wyposażona jest również we własne oświetlenie i wentylację. Bezpieczeństwo użytkowników takich toalet zwiększa się, gdy przestrzeń wspólna jest otwarta – pozbawiona drzwi lub oddzielona przeszkleniami. Taką organizację toalety publicznej Stalled! proponuje jako najbardziej inkluzywną. Kwestia pisuaru W neutralnych toaletach typu multi-user pewnym problemem może stać się obecność pisuarów. W toaletach męskich są one standardem gwarantującym sprawniejsze z nich korzystanie. Są zwykle instalowane na otwartej przestrzeni, nie w kabinach. Całkowita rezygnacja z pisuaróww toaletach unisex oznacza w pewnym sensie utratę wygody użytkowników płci męskiej, bez poprawy czasu oczekiwania dla kobiet. Czy istnieje więc sposób by można je zachować w toaletach unisex? To jedno z wielu pytań w debacie o toaletach neutralnych pod względem płci. Odpowiedzi na nie mogą znaleźć kreatywni architekci i projektanci. Czekamy na takie, przemyślane i innowacyjne projekty toalet publicznych, które zaspokoją potrzeby wszystkich, bez wyjątku. Chętnie pokażemy je na naszych łamach. n Projekt toalety neutralnej pod względem płci organizacji Stalled!
Publiczne/ prywatne PARTNER: Delabie Trend: Dziś łazienki i toalety w obiektach publicznych bardziej niż kiedykolwiek stały się ich wizytówką. Na zdjęciu umywalka Mini Baila, prod. Delabie.
ajbardziej typowym przykładem swoistej wymiany doświadczeń między przestrzeniami publicznymi a prywatnymi jest domowe biuro. Hybrydowy system pracy, niejako pozostały w spadku po pandemii, na dobre przemeblował i nasze życia, i wnętrza, w których funkcjonujemy. Jednak sam proces zacierania się granic jest bardziej skomplikowany i wiąże się także z innymi zjawiskami. Przede wszystkim warto podkreślić to, jakie korzyści wnoszą takie przestrzenne miksy. Awangarda technologii i designu Współczesne wnętrza komercyjne, a zwłaszcza biura, stanowią przykład nowatorskiego podejścia projektowego. Z jednej strony stawia się na zaawansowane technologie, oszczędność i trwałość, z drugiej – sporo w tym wszystkim fantazji designerskiej. W kontekście łazienek szczególnie istotne jest połączenie wymagań funkcjonalnych z atrakcyjną estetykę. Tu z kolei inspirację stanowią wpływy „domowe”, które pozbawiają wystrój surowości i wprowadzają do niego bardziej kameralny nastrój. Niemniej to aspekty technologiczne zasługują na szczególną uwagę w kontekście rozwiązań, które można przenieść do wnętrz prywatnych. Dobry przykład? Armatura bezdotykowa. Uruchamiana automatycznie, spełnia najwyższe standardy higieniczne (ważne w sytuacji pandemii), a przy tym pozwala znacznie obniżyć zużycie wody (oszczędność dla budżetu i aspekty prośrodowiskowe). Podobną rolę odgrywają bezdotykowe systemy spłukujące w toaletach. Ponadto – projektowane z myślą o dużej liczbie użytkowników – wyróżniają się dużą trwałością oraz odpornością na uszkodzenia. To także pożądany atut domowy, jako że coraz świadomiej wybieramy produkty z myślą o lepszym gospodarowaniu zasobami czy mniejszych codziennych wydatkach. Warto też jeszcze wrócić do tematu higieny. Również w domowych wnętrzach pojawiają się coraz ciekawsze produkty, takie jak lampy czy nawet tapicerki antybakteryjne. Tymczasem przestrzenie publiczne mają tu już od dawna wypracowane wysokie standardy. Chodzi chociażby o stalowe umywalki zamiast ceramicznych – łatwe w utrzymaniu w czystości, solidne, a przy tym Tekst: Daniel Działa Bez granic Przenikające się przestrzenie to znak czasów. W domowych łazienkach coraz częściej goszczą rozwiązania znane z wnętrz komercyjnych i odwrotnie – w biurach czy instytucjach znajdziemy większą przytulność i kameralność. Zacierają się też granice samej łazienki, która staje się otwarta oraz bardziej naturalnie połączona z innymi pomieszczeniami. o doskonałych walorach sanitarnych. Podobne atuty ma szkło. Obydwa materiały są zresztą wyraźnie obecne m.in. na targach wnętrzarskich, i to tych poświęconych domom. Przyjazny klimat Co zaś przestrzenie publiczne przejmują z wnętrz prywatnych? Przede wszystkim przytulność, większą subtelność, fokus na estetykę bez zbędnej sterylności. Taka „domowość” biur czy innych budynków komercyjnych oraz użytkowych wynika i z doświadczeń, i ze skojarzeń, ale też z intensywnie prowadzonych badań. Trzeba bowiem pamiętać, że architekci m.in. biur coraz silniej kooperują z psychologami czy socjologami, tak by końcowy efekt spełniał wymagania i oczekiwania przyszłych użytkowników. Prowadzi się ankiety albo zwykłe rozmowy, szukając optymalnych kierunków projektowych. Domowy klimat odgrywa tu ważną rolę, zwłaszcza że łatwiej dziś to osiągnąć. Przestrzenie komercyjne są bardziej strefowe i więcej w nich miejsc do pracy o różnych charakterach – indywidualnej czy grupowej. Ten trend nie omija oczywiście łazienek publicznych. Także tam sięga się po bardziej domowe meble czy materiały wykończeniowe. Spotkamy zatem więcej drewna niż betonu, a surowe płytki są zastępowane tymi wzorzystymi czy drewnopodobnymi albo solidnymi tapetami. Łazienka bez granic Przenikanie się różnych typów przestrzeni ma jeszcze jeden ciekawy aspekt – zacieranie się granic łazienki. W domowych warunkach ma ona coraz częściej salonowy charakter, a szczególnie dobrze pod względem funkcjonalnym wypada jej połączenie z sypialnią (master bedroom). Rozmyte granice i bariery można też rozumieć w sensie symbolicznym. Mimo że przez ostatnie dwa lata głównym tematem była pandemia, nie zniknęło inne ważne wyzwanie – starzenie się społeczeństwa. W związku z tym szczególną rolę odgrywają rozwiązania łazienkowe dla osób ze specjalnymi potrzebami, w tym niepełnosprawnościami. To zaś – np. systemy poręczy czy siedzisk – można śmiało adaptować, inspirując się wnętrzami publicznymi. Dzięki temu łazienka na lata sprzyja potrzebom sukcesywnie przybywających seniorów. n N 19 Publiczne/ Prywatne
20 Publiczne/ Prywatne Przenikanie się światów Karolina Kozłowska, Manager ds. Marketingu i Komunikacji DELABIE Domowe i ogólnodostępne przestrzenie sanitarne od zawsze stanowiły w świadomości użytkowników dwa różne światy. Granica ta zarysowała się naturalnie z uwagi na zupełnie inne potrzeby i ograniczenia występujące w obu tych przestrzeniach oraz łatwo dostrzegalne różnice w zachowaniu samych użytkowników. Tymczasem rozpowszechnienie się podróży i ewolucja wzorców konsumpcji doprowadziły do osłabienia granicy „publiczno-prywatnej”. Dziś użytkownicy chcą wszędzie czuć się „jak w domu”, a łazienki i toalety w obiektach publicznych bardziej niż kiedykolwiek stały się ich wizytówką. Tym samym długo lekceważony trend designu i komfortu stał się dla obiektów publicznych prawdziwie aktualnym tematem. I odwrotnie, widząc designerskie, a jednocześnie funkcjonalne wnętrza łazienek i toalet publicznych, zaczęliśmy zapożyczać do domów koncepty takie jak funkcje oszczędzające wodę czy higieniczne rozwiązania bezdotykowe. Przenikanie się obu tych światów doskonale jest widoczne na przykładzie dwóch bardzo aktualnych trendów, na które marka DELABIE odpowiada wypuszczeniem na rynek dwóch nowych kolekcji produktów. Zdobywszy kuchnie i łazienki w domach prywatnych, czerń śmiało wyruszyła na podbój przestrzeni sanitarnych w obiektach publicznych. Ten ponadczasowy kolor jest eleganckim i bezpiecznym rozwiązaniem, które nadaje pomieszczeniom sanitarnym nietuzinkowy styl i modernistyczny, nieco industrialny charakter. W uzyskaniu stylu total black pomoże gama armatury, akcesoriów i urządzeń sanitarnych BLACK SPIRIT DELABIE. W odpowiedzi na trend projektowania uniwersalnego i potrzeby osób niepełnosprawnych natomiast, marka DELABIE stworzyła gamę poręczy i siedzisk natryskowych Be-Line®. Często tego typu wyposażenie ma charakter bardzo stygmatyzujący, ale innowacyjny i dyskretny, a jednocześnie funkcjonalny design produktów Be-Line® DELABIE wymazuje szpitalny aspekt łazienek i toalet dla osób niepełnosprawnych. Zapewnia komfort i poczucie nieskrępowania zarówno w domu, jak i poza nim. ↑ Składane siedzisko natryskowe Be-Line® DELABIE z podporą Połączenie estetyki, funkcjonalności i komfortu. Składane siedzisko Be-Line® wpisuje się w trend uniwersalnego projektowania i dostosowuje do każdego użytkownika, bez względu na jego wiek i stopień samodzielności. Dzięki znacznej szerokości i głębokości stanowi cenną pomoc lub po prostu dodatkowe udogodnienie. Jest odpinane, więc stanowi idealne rozwiązanie do współdzielonych przestrzeni natryskowych w domu i poza nim. Posiada 10 lat gwarancji, znak CE i jest testowane na ponad 200 kg.
21 Publiczne/ Prywatne ↑ Czarna matowa umywalka ALGUI z kolekcji BLACK SPIRIT DELABIE Umywalka nablatowa ALGUI DELABIE wykonana jest z Inoxu 304, co zapewnia jej odporność na intensywne użytkowanie (nietłukący się materiał) oraz lekkość, co z kolei ma znaczenie podczas instalacji. Stal nierdzewna pokryta jest w tym przypadku czarnym matowym Teflonem®, materiałem odpornym na produkty chemiczne i zadrapania. Ponadto Teflon® charakteryzuje się niezwykle niską przyczepnością, co sprawia że nie osadza się na nim kamień, główny wróg czerni. ↓ Elektroniczna bateria umywalkowa BLACK BINOPTIC z kolekcji BLACK SPIRIT DELABIE Armatura BINOPTIC to prawdziwa koncentracja technologii. Jej wyjątkowa konstrukcja zapobiega rozwojowi bakterii. Bezdotykowe działanie, funkcja spłukiwania okresowego i gładka wewnątrz wylewka zapewniają całkowitą higienę. Nastawiony na 3 l/min wypływ (z regulacją od 1,4 do 6 l/min) i automatyczne zamknięcie umożliwiają do 90% oszczędności wody w porównaniu ze standardową armaturą, a rozwiązania antyosadowe (sitko, mechanizm) i filtry minimalizują potrzebę konserwacji, gwarantując spokój na lata.
22 ↓↓Umywalka Leuca to nowa propozycja marki Azzurra. Projekt: Diego Grandi. ↑↑ Ideal Standard i linia produktów Solos, część kolekcji premium Atelier. Ucieleśnia nową filozofię firmy – Singular™. Jej celem jest dostarczanie rozwiązań, które można łatwo dostosować do indywidualnych potrzeb. Projekt: Roberto Palomba. ↑↑Moduł FX-Modular marki Franke do wnętrz publicznych i półpublicznych. Kompaktowa bryła mieści wszystkie niezbędne funkcje. ←←Popularna kolekcja w nowej odsłonie – umywalka z serii Subway 3.0 marki Villeroy & Boch. →→Pisuary z serii Liquid, którą dla marki VitrA zaprojektował Tom Dixon.
←←Bezdotykowa armatura z linii Touchfree marki Dornbracht – w minimalistycznej estetyce. ←←Armatura Teletron marki Stella w odświeżonym wydaniu. Nowy czujnik optyczny, umieszczony w pobliżu dyszy spryskującej wylewki dozującej, gwarantuje większą łatwość użytkowania. ↓↓Wanna Stillness marki Kohler zainspirowana japońską tradycją kąpieli. Sprawdzi się w publicznym i domowym spa. Publiczne/ Prywatne
25 Wybierz kolor Kolor jest stale obecny w DNA HEWI. Genialne i niepowtarzalne odcienie, współczesny i ponadczasowy dizajn oraz język projektowania zredukowany do tego, co najważniejsze, to cechy charakterystyczne dla rozwiązań HEWI. Dostępne w wybranym, ulubionym kolorze, gwarantują niezwykłe kompozycje. Akcesoria bez barier, dozowniki i wiele innych produktów do łazienki z serii 900 można dopasować do każdej koncepcji. Więcej na: hewi.com Wsparcie projektowe: architekt@hewi.pl ←←Pagine scritte to seria stolików marki antoniolupi wykonanych ze stali. Składa się z trzech modeli o różnych rozmiarach. Projekt: Gumdesign.
Odpowiedzialny wybór PARTNER: Prevex Trend: Fot. Prevex
27 Odpowiedzialny wybór eszcze kilka lat temu zaangażowane projektowanie stanowiło nowinkę, która przemawiała do wyobraźni, ale jednak nie miała powszechnego charakteru. Bardzo szybko to się zmieniło. O ekologii wiemy coraz więcej. Lepiej też zdajemy sobie sprawę z wyzwań środowiskowych. Co ciekawe, wszystko dobrze się łączy z wymiernymi efektami, takimi jak lepsze inwestycje i rzadziej ponoszone wydatki. Słowem, odpowiedzialne wybory zadomowiły się we wnętrzach, a łazienka jest tu szczególnie dobrym przykładem. Poszukiwanie równowagi Każdy remont łazienki to skomplikowana inwestycja, dlatego coraz bardziej jesteśmy świadomi tego, na jakie rozwiązania warto postawić. Szukamy jakościowych produktów, które jednocześnie są przyjazne dla środowiska, i to w szerokim rozumieniu. Chodzi tu zarówno o samo wykonanie, jak i cały proces produkcyjny – od projektowania przez wdrożenie produktu po jego dystrybucję i wreszcie końcowe użytkowanie. Na każdym z etapów można przynieść ulgę dla środowiska, co uwzględniają w coraz większymwymiarze producenci wyposażenia łazienek. Podobnie zresztą myślą użytkownicy – w cenie są chociażby rozwiązania na długie lata. Nie chcemy częstych remontów generujących niepotrzebne odpady. Mniejszy ślad węglowy jest równie istotny. Stąd też fokus na lokalność i lokalne surowce. Taka produkcja oznacza mniejsze obciążenie dla środowiska, ale też większą transparentność. Dobrze wiemy, co kupujemy i skąd. W przypadku łazienki chodzi też o ekologią w duecie z jakością. Lepsze sprzęty i materiały wykończeniowe pozwalają optymalnie zapanować nad żywiołem wody. Mniejsze jej wykorzystanie to zresztą wierzchołek góry lodowej, ponieważ przekłada się ono także na niższy pobór energii potrzebnej do dostarczenia wody, podgrzania jej, aż wreszcie zagospodarowania ścieków. Przy tym wszystkim niekoniecznie szukamy produktów najtańszych – wiemy, że znaczenie ma dłuższa ocena inwestycji. Mniej remontów to mniej wydatków na przestrzeni lat. W obiegu zamkniętym Ze zrównoważonym rozwojem silnie powiązana jest koncepcja gospodarki w obiegu zamkniętym. W dużym uproszczeniu chodzi tu o model produkcyjny, w którym powtórnie wykorzystuje się surowce i materiały już wcześniej użyte, ale do wykonania nowych produktów. Dzięki temu nic z „obiegu” nie wypada ani nie są generowane zbędne odpady. Kluczowy w tym jest recykling – zwłaszcza tworzyw sztucznych. To właśnie ich początkowa produkcja często stanowi duże obciążenie dla środowiska. W łazienkach spotkamy je w różnych miejscach, także tych niepozornych – takich jak syfony. Te elementy instalacyjne, choć ukryte na co dzień, odgrywają istotną rolę w wyposażeniu łazienki. Odpowiednio dobrane, zapewniają wieloletnią, skuteczną ochronę przed awariami, w tym zalaniem pomieszczenia. Syfony najczęściej są wykonane z tworzywa sztucznego. Decydując się na to pochodzące z recyklingu, przyczyniamy się do niższej emisji dwutlenku węgla – głównego sprawcy szybkich zmian klimatu. Najlepiej, jeśli z aspektem prośrodowiskowym idzie w parze wysoka funkcjonalność. Tę zapewniają łatwy montaż, proste czyszczenie, duża odporność na uszkodzenia. Dzięki temu syfony są niemal niezniszczalne, dbając o komfort użytkowy przez lata. Produktów z recyklingu można też oczywiście poszukiwać także w innych elementach wystroju, takich jak chociażby meble łazienkowe. Warto też pamiętać, że stawiając na naturalne materiały, tradycyjne metody produkcji i lokalnych dostawców, mamy większą kontrolę nad ekologicznością produktów. A jeśli wszystkiemu towarzyszą maksymalna ergonomia oraz estetyczny design, zyskujemy mnóstwo atutów w łazience na lata – w duchu zrównoważonego rozwoju. n Tekst: Daniel Działa Zrównoważona łazienka Decyzje zakupowe podejmujemy coraz bardziej świadomie i mądrze, stawiając na innowacyjne produkty tworzone z szacunkiem dla środowiska. Zrównoważony rozwój to już nie tyle marketingowy chwyt, ile realna potrzeba użytkowników. A w tymwszystkim szczególną rolę odgrywa recykling. J
RkJQdWJsaXNoZXIy MTI4OTM2MQ==