Bold to trend z przytupem. Wymaga dużej wyobraźni, rozmachu i odwagi. Może być dobrą zabawą, manifestacją poczucia humoru. Może flirtować z każdym tradycyjnym stylem, ale to wersji totalnej, eklektycznej, jest najbardziej ekscytujący. Poza nasyconymi barwami oraz wyrazistymi deseniami lubuje się w rzeźbiarskich formach, unikatowych obiektach, rzemiośle i sztuce. Łączymy barwy komplementarne, dopełniające (leżą po przeciwnych stronach koła barw, jak czerwień − zieleń, błękit − pomarańcz, itd.). Tyle, że w nieoczywistych odcieniach, elektryzujących i ekstrawaganckich. Takie połączenia dają efekt silnie stymulujący. Dotychczas rzadko je stosowano w dekoratorstwie. Mieszamy tekstylia, płytki ceramiczne czy tapety w geometryczne i abstrakcyjne wzory z roślinnymi czy figuratywnymi, historyzujące z nowoczesnymi. Dekorując nie omijamy podłóg ani sufitów. Pożądany efekt nakładania się na siebie barw i deseni potęgują lustra. Bawimy się też skalą. Ogromny, masywny żyrandol w strefie wypoczynkowej na pewno przykuję uwagę. I o to chodzi. Na tym też polega ten trend. Każda przestrzeń domu może mieć inny klimat i nastrój. W doborze kolorów kierujemy się tym jakie kolory lubimy oraz psychologią barw. To oddzielny, ogromny temat wart zgłębienia. W łazienkach trend „Bold” wyraża się poprzez alians natury z szeroko rozumianą sztuką. Tak, ze sztuką. Rzeźba w łazience to nie profanacja. Z natury czerpiemy motywy roślinne, wzory i desenie, ale i kolory. Przede wszystkim przebogatą gamę zieleni (bez oliwkowej, bo ta może przygnębiać), ale nie tylko. Kto widział pole kwitnącego rzepaku czy błękit nieba na Capri wie, że natura to nie tylko kolory ziemi, szarości, beże i brązy. W łazience w tym stylu dobrze widziane są także żywe rośliny. Oczywiście wyłącznie spektakularne okazy. A co jeśli przesadzimy? O ile leci z nami pilot (architekt wnętrz) lądowanie będzie bezpieczne. By zapanować nad całością projektant narzuci kolor dominujący, ja wyznaczam też podstawowy, który jest bazą i stworzy harmonizującą z nim gamę. Nie dopuści ani do niemiłego wrażenia „migotania” barw (wystarczy, że pozwoli jednemu kolorowi na dominację), ani do iluzji zwanej powidokiem (dla zrównoważenia dużej plamy barwy podstawowej, wprowadzi akcenty w kolorze dopełniającym). n Oto rozwiązania dla tych, którzy się nie chcą zatrzymać − odważne formy, wyjątkowa jakość materiałów, wyraziste kolory, i pełne panowanie nad wodą. Łazienka jest miejscem na doładowanie baterii i nabranie odwagi do życia w pełni. Woda to żywioł, który wprawia nas w ruch, daje energię i moc by mierzyć się z każdym dniem. Czas na witalność napędzaną wyrazistym designem. 104 Tekst: Maria Tyniec, architektka wnętrz Fot. Róża Wnuk/NAP Format: Bold Patron trendu: Deante
RkJQdWJsaXNoZXIy MTI4OTM2MQ==